W tym kraju się urodziłem
Dla niego się mocno uczyłem
Dla niego ciężko pracuję
I co ja z tego zyskuję?
Mam
żonę
Troje dzieci
Puste m-3
I kupę śmieci.
Za wszystkie moje starania
Za moją uczciwą pracę
Otrzymałem
Reglamentację.
Dano mi małą
Kartkę papieru
I powiedziano:
Tyleś zarobił
przyjacielu.
Więc wziąłem tę kartkę
Poszedłem do sklepu
Kolacji nie jadłem
Bo nie było czego.
Potem się zjawił
Minister Krasiński
Człowiek rozumny
Światły, oczywisty.
I ... zgodziłem się na podwyżkę ceny
Na pracę w wolne soboty
I znów dostałem kopa w tyłek
Który i tak już pustką świeci.
Pyta mnie żona
Pytają dzieci
Dlaczego kraj nasz
Pustką świeci?
I co ja mam im odpowiedzieć?
Jaką dać im odpowiedź?
A może wprost im powiedzieć?
Że kraj nasz - to wschodni surowiec.
1981 rok
L. Miciuk
|